Czy słyszałeś o Elektronicznym Rejestrze Sprawców Wykroczeń przeciwko Mieniu (ERSW). Nie? A powinieneś! O tym, czym dokładnie jest ERSW, jak funkcjonuje i czy spełnia swoją rolę, pytam Adama Suligę – eksperta Polskiej Izby Handlu.
Adamie, dawno nie mieliśmy okazji porozmawiać i najwyższy czas nadrobić zaległości. W ostatnim czasie bardzo aktywnie działasz w temacie Elektronicznego Rejestru Sprawców Wykroczeń przeciwko Mieniu. Mam wrażenie, że wciąż wiele osób nie wie, o co w nim chodzi, albo po prostu o nim zapomniało. Proszę, wyjaśnij moim czytelnikom, na czym polega istota ERSW i dlaczego warto o nim mówić głośniej.
Adam Suliga: Dobrze znów porozmawiać na poważnie o kwestiach związanych z bezpieczeństwem w handlu. W kwestii ERSW warto nadmienić, że już w 2015 roku Polska Izba Handlu postulowała o stworzenie ewidencji, która miałaby na celu rejestrowanie sprawców kradzieży sklepowych. Elektroniczny Rejestr Sprawców Wykroczeń przeciwko Mieniu powstał pod koniec 2019 roku. Po pięciu latach jego funkcjonowania sprawdziliśmy, czy to rozwiązanie zostało wdrożone, czy działa zgodnie z założeniami oraz czy jest powszechnie wykorzystywane.
Czy Twoim zdaniem rejestr w obecnej formie faktycznie spełnia swoją rolę?
Zasadniczym celem rejestru jest ograniczenie procederu, w którym wielokrotnie popełniane wykroczenie może przekształcić się w przestępstwo. Mimo że rejestr pełni ważną rolę w wykrywaniu sprawców wykroczeń, jego skuteczność nie jest jeszcze w pełni osiągnięta. Jednym z głównych problemów, na które wskazują analizy, jest zbyt wąska definicja kryteriów, według których sprawcy wykroczeń są rejestrowani. Ponadto, problemem jest brak odpowiedniej integracji systemu rejestru z innymi bazami danych, co utrudnia wymianę informacji i zmniejsza efektywność. Nie bez znaczenia jest też brak powszechnej świadomości na temat jego istnienia wśród osób zarządzających obiektami handlowymi, a zwłaszcza odpowiedzialnych za bezpieczeństwo znajdującego się w nich mienia.
ERSW jest obecnie narzędziem dostępnym tylko dla organów ścigania. Jakie byłyby Twoim zdaniem korzyści z rozszerzenia dostępu do rejestru np. dla służb ochrony, przynajmniej w ograniczonym zakresie? I czy w ogóle byłoby to możliwe? Kto jeszcze mógłby z niego skorzystać?
Dopuszczenie pracowników ochrony do korzystania z rejestru to temat kontrowersyjny – zwłaszcza w kontekście ochrony danych osobowych. Choć pracownicy ochrony odgrywają istotną rolę w zapobieganiu kradzieżom sklepowym, pełny dostęp do rejestru nie jest zgodny z zasadami ochrony prywatności i może prowadzić do nadużyć. Dlatego proponuje się alternatywne rozwiązanie w postaci stworzenia systemu współpracy, w ramach którego pracownicy ochrony otrzymywaliby ograniczone informacje i to wyłącznie w ściśle kontrolowanych warunkach. Taki system pozwoliłby działać prewencyjnie i skutecznie interweniować, nie naruszając przy tym praw osób objętych rejestrem.
Jak oceniasz obecny poziom profesjonalizmu pracowników ochrony i firm ochroniarskich w zakresie przeciwdziałania kradzieżom sklepowym? Czy ich rola w systemie bezpieczeństwa handlu jest dziś wystarczająco skuteczna? Teoretycznie pytając, czy są gotowi do korzystania z ERSW?
W walce z tzw. stratami nieznanymi w handlu rzeczywiście istotną rolę odgrywają służby ochrony, których skuteczność w dużej mierze zależy od jakości ich przeszkolenia. Źle przeszkoleni pracownicy ochrony to jedno z głównych źródeł zwiększonego ryzyka w tym obszarze. Ochroniarze, którzy nie są odpowiednio przeszkoleni w zakresie rozpoznawania technik kradzieży, nie reagują skutecznie, co prowadzi nie tylko do generowania strat, ale także do wzrostu poczucia bezkarności wśród osób popełniających wykroczenia przeciwko mieniu. Niewłaściwa obsługa systemów monitorujących powoduje, że potencjalne wykroczenia nie są rejestrowane na czas, a sprawcy pozostają nieuchwytni. Ma to istotny wpływ na skuteczność działania organów ścigania, które często pozostają bezradne bez odpowiednio przygotowanego materiału dowodowego. Odpowiadając na pytanie, nie sądzę, aby w obecnej kondycji branża ochrony była gotowa na przyjęcie nowego wyzwania jakim byłoby skuteczne wykorzystywanie dostępu do ERSW. Mam jednak nadzieję, że wśród przedstawicieli tego środowiska są osoby zainteresowane przeprowadzeniem głębokich zmian zarówno w zakresie jakości świadczonych usług, jak też samego prawa.
Obowiązujący dziś próg między wykroczeniem a przestępstwem kradzieży – wynoszący 800 zł – od momentu wdrożenia budzi kontrowersje. Twoim zdaniem, czy taki próg w ogóle powinien istnieć? A jeśli tak, to jaki byłby realny i sprawiedliwy poziom?
Zmiany w prawie, które weszły w życie 1 października 2023 roku, bez wątpienia przyczyniają się do eskalacji problemu jakim są kradzieże sklepowe. Zgodnie z nowymi przepisami, wartość skradzionego towaru musi przekroczyć 800 zł, aby czyn został uznany za przestępstwo, a nie wykroczenie. Takie podejście do prawa wzmacnia tylko poczucie bezkarności. Kradzież jest kradzieżą i co do tego nikt nie powinien mieć wątpliwości. Oczywiście należy rozróżnić zakres kar w zależności od wartości skradzionego mienia, ale podstawą do wniesienia aktu oskarżenia w takich sprawach zawsze powinny być przepisy Kodeksu Karnego, a nie Kodeksu Wykroczeń. Ponieważ do wprowadzenia takich zmian jeszcze daleka droga, w minionym tygodniu Polska Izba Handlu złożyła postulat w sprawie zmniejszenia obecnego progu między wykroczeniem a przestępstwem kradzieży z 800 do 200 zł. Nie jest to rozwiązanie, które nas satysfakcjonuje, ale mamy nadzieję, że przynajmniej ograniczy skalę problemu.
Adamie, jak wygląda skala kradzieży sklepowych z Twojej perspektywy dzisiaj? Czy obserwujemy wzrost liczby takich incydentów, czy sytuacja się stabilizuje? Czy widzisz jakieś oznaki poprawy w porównaniu z ubiegłym rokiem? Jakie są w ogóle Twoje prognozy na ten rok?
Według danych, które opublikowała “Rzeczpospolita”, Komenda Główna Policji odnotowała w 2024 roku 30,1 tys. przestępstw kradzieży w sklepach, co oznacza spadek aż o 24,7 proc. w ujęciu rocznym. Co więcej, według tych danych spadła również liczba wykroczeń tego typu – mniej, ale nadal o znaczące 14,8 proc. do poziomu 243,9 tys. Według ekspertów branży ochrony osób i mienia oraz ograniczania strat w handlu, w Polsce udaje się złapać na gorącym uczynku zaledwie ok. 10 proc. sprawców kradzieży sklepowych. Szacuje się zatem, że tego typu przestępstw jest około 250-300 tysięcy, a wykroczeń może być nawet 1,5-2 mln rocznie. Jednak nie wszystkie te zdarzenia są rejestrowane. Cały czas poszukuje się skutecznych rozwiązań, które pozwoliłyby ostatecznie odpowiedzieć na pytanie “jaka jest prawdziwa liczba kradzieży sklepowych?”. Jednym z nich niewątpliwie jest Elektroniczny Rejestr Sprawców Wykroczeń przeciwko Mieniu, który w pełni wykorzystany dostarczyłby danych do przeprowadzenia takiej analizy. Jeśli chodzi o moje prognozy na ten rok, obserwując brak postępu w poprawie jakości usług świadczonych przez agencje ochrony, powstawanie coraz bardziej patogennych zapisów w prawie, które sprzyjają pogłębianiu bezkarności złodziei oraz zatrważający brak świadomości w kwestiach możliwości wykorzystania dostępnych rozwiązań i narzędzi, jest pewne, że może być tylko gorzej.
Kto dziś odczuwa największy ciężar kradzieży sklepowych? Czy to duże sieci, a może mniejsze sklepy?
W tym przypadku sprawa jest prosta. Skala problemu najbardziej dotyka duże sieci, ponieważ łączna wartość strat liczona jest w milionach złotych, ale dolegliwość zjawiska bardziej dotyka drobnych przedsiębiorców, w przypadku których jedna kradzież może stanowić równowartość całodniowego utargu.
Na koniec, jakie są Twoim zdaniem najskuteczniejsze metody zapobiegania kradzieżom sklepowym? Co naprawdę działa w codziennej praktyce, co możesz polecić czytelnikom?
Korzystanie z usług profesjonalistów. Na rynku jest niestety zbyt wielu przypadkowych dostawców usług ochrony osób i mienia, których nieodpowiedzialne działanie stanowi poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa naszego przedsiębiorstwa. Co prawda bez gruntownych zmian w prawie nie mamy narzędzi pozwalających na ich weryfikację, ale przed podjęciem ostatecznej decyzji o rozpoczęciu współpracy, sprawdźmy przynajmniej referencje naszego przyszłego partnera. W tym przypadku cena nie może być jedynym czynnikiem decydującym o wyborze. Dodatkowo ciągłe podnoszenie kwalifikacji personelu i świadomości osób, które zatrudniamy w kwestii przestrzegania obowiązującego prawa. Praw i obowiązków, których respektowanie przyczyni się nie tylko do obniżenia poziomu strat, ale także do poprawy wizerunku marki, którą reprezentujemy. Nie bez znaczenia pozostaje też zaangażowanie kadry kierowniczej w cały proces ograniczania poziomu strat nieznanych. Skupienie działań wyłącznie na ciągłym zwiększaniu poziomu sprzedaży bez uwzględnienia tego jakże istotnego elementu, nigdy nie doprowadzi do osiągnięcia zamierzonego celu jakim jest uzyskanie wzrostu rentowności przedsiębiorstwa.
Adamie, dziękuję za rozmowę, myślę, że będzie jeszcze okazja wrócić do tego tematu w przyszłości.
BIO:
Adam Suliga – Dawniej był odpowiedzialny przede wszystkim za współpracę z zespołami zajmującymi się analizą oraz redukcją ryzyka związanego z bezpieczeństwem kluczowych obszarów aktywności sieci handlowych. Zajmował się identyfikacją zagrożeń, doborem rozwiązań mających na celu ograniczanie ich występowania oraz kontrolą jakości wykonania zainicjowanych działań.
Obecnie, wykorzystując ponad dwudziestoletnie doświadczenie, koncentruje się na tworzeniu rozwiązań mających przyczynić się do ograniczenia poziomu strat nieznanych w handlu. Dzieli się swoją wiedzą, występując w roli konsultanta, oraz prowadzi audyty procesów i systemów mających zapewnić odpowiedni poziom bezpieczeństwa osób i mienia w obiektach handlowych. Prowadzi również zajęcia na kierunku Bezpieczeństwo Narodowe w Akademii WSB.
Biorąc pod uwagę jego dotychczasowy dorobek zawodowy, należy do wąskiego grona osób posiadających doświadczenie zarówno w pracy w Policji, jak i na stanowiskach kierowniczych i zarządczych agencji ochrony, a także jako menedżer wyższego szczebla w dziale audytu sieci handlowej. To pozwala mu oceniać konkretne sytuacje w sposób w pełni obiektywny i podejmować decyzje z uwzględnieniem i poszanowaniem interesu wszystkich stron.
Autor bloga o bezpieczeństwie w handlu.
Tworzę treści z pasji i doświadczenia.
Wszelkie prawa zastrzeżone.