Nie ująć wirusa

Ochrona sklepu vs kontakt z klientem – proces ujęcia w sytuacji zagrożenia koronowirusem.
To a propos ostatniego wpisu „7. Nie kradnij – przynajmniej nie teraz”.
Wpadło do mnie pytanie – co w przypadku ujęcia klienta? W końcu handel kulawo ale jakoś funkcjonuje. 
(Ujęcie patrząc w myśl Ustawy o Ochronie Osób i Mienia reguluje art.36 pt.3 oraz z punktu obywatelskiego „ujęcie obywatelskie” określa art. 243 pt.1 kk.)

Co w przypadku ujęcia klienta w sytuacji obecnego zagrożenia, jak się zachować?

Prawdę mówiąc jest to kompetencja firm ochrony i wyzwanie w opracowaniu standardów działania zabezpieczających personel ochrony przed wystąpieniem ryzyka zakażenia. Nie chcę nikomu wchodzić w buty… . Logicznie patrząc na problem, w pierwszej kolejności należy zastosować profilaktykę wg. bieżących zaleceń GIS i MZ.

Ochrona powinna być wyposażona w dodatkowe środki zmniejszające ryzyko zakażenia (mam tu na myśli rękawiczki ochronne, dostęp do środków dezynfekcji, maski).

Proces ujęcia powinien ograniczać się do niezbędnego minimum i tylko do uzasadnionych sytuacji (aktywacja systemu antykradzieżowego, potwierdzona sytuacja wynikająca ze zgłoszenia lub obserwacji). Jakiekolwiek prewencyjne działania (nadmiarowe) zwiększające ryzyko częstotliwości kontaktu powinny zostać ograniczone.

W sytuacji gdy osoba ujęta ma widoczne objawy lub “straszy” możliwością zarażenia, należy odstąpić od czynności bezpośrednich. Powiadomić niezwłocznie odpowiednie służby i obserwować (o ile to możliwe) osobę do przyjazdu służb. W takiej sytuacji liczy się wyższe dobro, którym jest życie i zdrowie obsługi.

Powrót do strony głównej